Nazywam się Anna Kostuś - Lamparska.
    
     Jestem 
    absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie Instytut Finansów 
    i Bankowości. Obecnie jestem na macierzyńskim, żyję i mieszkam w Wielkiej 
    Brytanii. Licencjat, który zdobyłam w PWSZ w Nysie pozwolił mi na zdobycie 
    pracy w moim kierunku za granicą. Wyjazdu za granicę nie wiązałam z moją przyszłością 
    czy karierą, bo to wiadomo jest mega wyzwanie- miał to być tylko wakacyjny 
    pobyt. Tymczasem życie pisze swoje scenariusze. W związku z tym, że jestem 
    osobą ambitną i lubię sie czuć pewnie w tym co robię, postanowiłam podjąć 
    kurs rachunkowości, który jest rozpoznawalny w UK czyli - AAT. Celem zdobycia 
    tego kursu było również zapoznanie się oraz osłuchanie z językiem angielskim, 
    zwrotami i pojęciami biznesowymi. To doświadczenie było dowodem na to, że 
    nasza uczelnia reprezentuje nienaganny poziom wiedzy. Okazało się, że ten 
    kurs był tylko utrwaleniem wiedzy zdobytej właśnie na naszej uczelni. Dzięki 
    Wyższemu wykształceniu zdobytemu w PWSZ w Nysie oraz potwierdzeniu mojej biegłości 
    w języku zdobyłam pracę w księgowości jako purchase ledger clerk. Następnie 
    przez 3 lata pracowałam jako osobista asystentka. W związku z tym, że jestem 
    teraz na macierzyńskim postanowiłam wykorzystać tę szansę na dalszy rozwój 
    i robię kolejny kurs, a częścią integralną tego kursu jest book-keeping. I 
    znów po raz kolejny spotykam się z tym samym równaniem, które Pani prof. Wilimowska 
    i Pan dr inż. Willimowski powtarzali, iż assets equal liabilites plus capital. 
    Wtedy właśnie zrozumiałam jak ważna była ta wiedza, która była tak sumiennie 
    przekazywana przez naszych wykładowców - nawet po angielsku po to, abyśmy 
    my absolwenci mieli łatwiej. Jeśli nadal nie jesteś przekonan(y)/a czy to 
    jest dobre miejsce, żeby studiować mam nadzieję, że moje doświadczenie pomoże 
    Ci w tej decyzji i wierzę, że nigdy nie będziesz jej żałować. Nie jestem w 
    stanie opisać z iloma przykładami, równaniami, tezami, teoriami itp. mam czy 
    miałam do czynienia podczas moich kursów w Wielkiej Brytanii, a nie były mi 
    one obce dzięki zdobytej wiedzy właśnie na uczelni. Jestem przekonana, że 
    PWSZ w Nysie reprezentuje świetny poziom a wykładowcy, którzy przekazują wiedzę 
    swoim absolwentom dokładają wszelkich starań, aby polskie standardy nie odbiegały 
    od zagranicznych realiów. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że wiele razy 
    doświadczyłam, że zajęcia z Panią prof. Zofią Willimowską, z Panem dr inż. 
    Markiem Wilimowskim, z Panem dr Robertem Kamińskim, z Panią dr Magdaleną Hopej-Kamińską, 
    z Panią dr inż. Danutą Seretną-Sałamaj , z Panią dr Joanną Szczepańską oraz 
    Panią mgr inż. Adrianą Halikowską i wieloma innymi wykładowcami są profesjonalne 
    i na wysokim poziomie. Szczególnie doceniłam moją znajomość słownictwa, na 
    którą tak wykładowcy jak i również mój promotor dr inż. Marek Willimowski 
    naciskał i poświęcał wiele uwagi. Dzięki temu angielskie zwroty i pojęcia, 
    które były kluczem w biznesowym słownictwie nie były mi obce. Z perspektywy 
    czasu z pewnością stwierdzam, że studia na PWSZ w Nysie - Instytut Finansów 
    - były dobrym wyborem. Wysoki poziom nauczania, profesjonalnie przygotowana 
    kadra, a do tego przyjazna atmosfera, która tworzy idealne warunki studiowania. 
    Uważam, że prowadzący zajęcia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie 
    robią kawał dobrej roboty!!! I nawet, jeśli absolwenci od razu tego nie widzą 
    lub nie doceniają to z czasem uświadamiają sobie, że ta wiedza, wspomnienia, 
    doświadczenia czy zawarte znajomości na naszej uczelni są bezcenne. Życzę 
    Wam sukcesów na dalszej drodze i powodzenia, oby każdy kolejny rok był lepszy 
    dla NASZEJ uczelni.
Jestem 
    absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie Instytut Finansów 
    i Bankowości. Obecnie jestem na macierzyńskim, żyję i mieszkam w Wielkiej 
    Brytanii. Licencjat, który zdobyłam w PWSZ w Nysie pozwolił mi na zdobycie 
    pracy w moim kierunku za granicą. Wyjazdu za granicę nie wiązałam z moją przyszłością 
    czy karierą, bo to wiadomo jest mega wyzwanie- miał to być tylko wakacyjny 
    pobyt. Tymczasem życie pisze swoje scenariusze. W związku z tym, że jestem 
    osobą ambitną i lubię sie czuć pewnie w tym co robię, postanowiłam podjąć 
    kurs rachunkowości, który jest rozpoznawalny w UK czyli - AAT. Celem zdobycia 
    tego kursu było również zapoznanie się oraz osłuchanie z językiem angielskim, 
    zwrotami i pojęciami biznesowymi. To doświadczenie było dowodem na to, że 
    nasza uczelnia reprezentuje nienaganny poziom wiedzy. Okazało się, że ten 
    kurs był tylko utrwaleniem wiedzy zdobytej właśnie na naszej uczelni. Dzięki 
    Wyższemu wykształceniu zdobytemu w PWSZ w Nysie oraz potwierdzeniu mojej biegłości 
    w języku zdobyłam pracę w księgowości jako purchase ledger clerk. Następnie 
    przez 3 lata pracowałam jako osobista asystentka. W związku z tym, że jestem 
    teraz na macierzyńskim postanowiłam wykorzystać tę szansę na dalszy rozwój 
    i robię kolejny kurs, a częścią integralną tego kursu jest book-keeping. I 
    znów po raz kolejny spotykam się z tym samym równaniem, które Pani prof. Wilimowska 
    i Pan dr inż. Willimowski powtarzali, iż assets equal liabilites plus capital. 
    Wtedy właśnie zrozumiałam jak ważna była ta wiedza, która była tak sumiennie 
    przekazywana przez naszych wykładowców - nawet po angielsku po to, abyśmy 
    my absolwenci mieli łatwiej. Jeśli nadal nie jesteś przekonan(y)/a czy to 
    jest dobre miejsce, żeby studiować mam nadzieję, że moje doświadczenie pomoże 
    Ci w tej decyzji i wierzę, że nigdy nie będziesz jej żałować. Nie jestem w 
    stanie opisać z iloma przykładami, równaniami, tezami, teoriami itp. mam czy 
    miałam do czynienia podczas moich kursów w Wielkiej Brytanii, a nie były mi 
    one obce dzięki zdobytej wiedzy właśnie na uczelni. Jestem przekonana, że 
    PWSZ w Nysie reprezentuje świetny poziom a wykładowcy, którzy przekazują wiedzę 
    swoim absolwentom dokładają wszelkich starań, aby polskie standardy nie odbiegały 
    od zagranicznych realiów. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że wiele razy 
    doświadczyłam, że zajęcia z Panią prof. Zofią Willimowską, z Panem dr inż. 
    Markiem Wilimowskim, z Panem dr Robertem Kamińskim, z Panią dr Magdaleną Hopej-Kamińską, 
    z Panią dr inż. Danutą Seretną-Sałamaj , z Panią dr Joanną Szczepańską oraz 
    Panią mgr inż. Adrianą Halikowską i wieloma innymi wykładowcami są profesjonalne 
    i na wysokim poziomie. Szczególnie doceniłam moją znajomość słownictwa, na 
    którą tak wykładowcy jak i również mój promotor dr inż. Marek Willimowski 
    naciskał i poświęcał wiele uwagi. Dzięki temu angielskie zwroty i pojęcia, 
    które były kluczem w biznesowym słownictwie nie były mi obce. Z perspektywy 
    czasu z pewnością stwierdzam, że studia na PWSZ w Nysie - Instytut Finansów 
    - były dobrym wyborem. Wysoki poziom nauczania, profesjonalnie przygotowana 
    kadra, a do tego przyjazna atmosfera, która tworzy idealne warunki studiowania. 
    Uważam, że prowadzący zajęcia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie 
    robią kawał dobrej roboty!!! I nawet, jeśli absolwenci od razu tego nie widzą 
    lub nie doceniają to z czasem uświadamiają sobie, że ta wiedza, wspomnienia, 
    doświadczenia czy zawarte znajomości na naszej uczelni są bezcenne. Życzę 
    Wam sukcesów na dalszej drodze i powodzenia, oby każdy kolejny rok był lepszy 
    dla NASZEJ uczelni.
|  |  |  |  |  |  |